Rododendrony, piękne, wielokolorowe krzewy i u mnie znalazły swoje miejsce. Zgromadzone w jednym miejscu w okresie kwitnienia tworzą cudowną paletę barw.
Wprawdzie azalie "dostały w kość" przez majowe mrozy ale dożywione dojdą do siebie.
Zaprezentowane azalie i rododendrony mieszkają ponad osiem lat w moim ogrodzie. Jako małe rośliny były sadzone w różnych częściach ogrodu. Miały tworzyć kolorowe plamy na tle innych roślin. Niestety miejsce posadzenia im nie odpowiadało, były słabiutkie, mimo dokarmiania nawozami wiosną i jesienią. Dopiero decyzja o przeniesieniu ich wszystkich w jedno miejsce z odpowiednią glebą, lekką i zakwaszoną, również nałonecznione miejsce zaskutkowało feerią barw. Pieknie się odwdzięczyły i od trzech coraz bujniej prezentują się na tle zielonych igileł daglezji i świerka engelmanna.
Wprawdzie azalie "dostały w kość" przez majowe mrozy ale dożywione dojdą do siebie.
Zaprezentowane azalie i rododendrony mieszkają ponad osiem lat w moim ogrodzie. Jako małe rośliny były sadzone w różnych częściach ogrodu. Miały tworzyć kolorowe plamy na tle innych roślin. Niestety miejsce posadzenia im nie odpowiadało, były słabiutkie, mimo dokarmiania nawozami wiosną i jesienią. Dopiero decyzja o przeniesieniu ich wszystkich w jedno miejsce z odpowiednią glebą, lekką i zakwaszoną, również nałonecznione miejsce zaskutkowało feerią barw. Pieknie się odwdzięczyły i od trzech coraz bujniej prezentują się na tle zielonych igileł daglezji i świerka engelmanna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz