Mam bardzo duży ogród ale nie mam szklarni (jeszcze). Kiedyś miałam foliak ale przyroda skutecznie każdorazowo niszczyła folię a coroczna wymiana folii stała się kłopotliwa i kosztowna. Na szklarnię ciągle czekam ale jest jeszcze daleko w kolejce. Tak to jest przy dużej nieruchomości.
W tym roku zainspirowana wpisem w komentarzu na innym blogu posadziłam sobie pomidorki w glinianych garach i w beczce. Gary nie mają dna ale to nawet dobrze.
Dolne wyszczerbienia zamaskowałam kamieniami.
Czy pomidorki będą owocowały okaże się z czasem, na razie kwitną.
W tym roku zainspirowana wpisem w komentarzu na innym blogu posadziłam sobie pomidorki w glinianych garach i w beczce. Gary nie mają dna ale to nawet dobrze.
Dolne wyszczerbienia zamaskowałam kamieniami.
Czy pomidorki będą owocowały okaże się z czasem, na razie kwitną.
Witam bardzo serdecznie !
OdpowiedzUsuńTwoje rozwiązanie sadzenia pomidorów w naczyniach jest doskonałym rozwiązaniem.
Jeżdżąc po Niemczech, Austrii bardzo często spotykałam, że tamtejsze gospodynie sądzą pomidory w dużych donicach. Pomidorki są na wyciągnięcie ręki i stanowią dodatkowo ozdobę balkonu, tarasu...
Pozdrawiam
Łucjo, spotykam często w necie ten sposób sadzenia pomidorów. Stamtąd też czerpię inspirację. Widziałam pomidory posadzone w wiadrach, w workach, w skrzyniach ale sama po raz pierwszy taki sposób zastosowałam. Moje pomidorki kwitną i nawet pojawił się pierwszy maleńki owoc. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo podobają mi się Twoje pomysły. Ja również lubię starocie i mnóstwo kwiatów oraz różne aranżacje w ogrodzie. I chociaż mój blog jest młodziutkim blogiem to zapraszam też do mnie w ramach wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuń